Czad – jak zabezpieczyć się przed cichym zabójcą?
Zatrucie czadem jest przyczyna śmierci kilkudziesięciu osób w ciągu roku. Dlatego też
warto mieć wiedzę, jak się przed nim chronić i w jaki sposób zminimalizować
ryzyko zatrucia tlenkiem węgla. Niekiedy wizyta kominiarza i sporadyczne
przeglądy przewodów kominowych nie są wystarczające. Najlepszym rozwiązaniem
jest zaopatrzenie w specjalistyczne czujki,
które reagują na obecność czadu i
pozwalają uratować swoje życie oraz swoich bliskich.
Czym jest czad?
Czad jest potoczną nazwą tlenku węgla, który powstaje w wyniku niepełnego spalania. Jest on bardzo groźny
dla ludzkiego organizmu, ponieważ jest on bezwonny i niewidoczny. Niestety, jak
pokazują statystyki, nadal świadomość Polaków na temat tego gazu jest bardzo
niska. Dlaczego? Otóż, najczęściej kojarzą go z gazem ziemnym, który
wzbogaca się o THT, dzięki czemu jest wyczuwalny jego zapach. Dlatego też
większość osób wychodzi z założenia, że gdy czad zacznie się ulatniać, to będą
w stanie go wyczuć i rozpoznać. Nic bardziej mylnego. Tlenek węgla to gaz
silnie trujący, bezwonny i bezbarwny. Ponadto jest on lżejszy od powietrza,
dzięki czemu może łatwiej i szybciej się rozprzestrzeniać.
Tlenek węgla dostając się do ludzkiego
organizmu poprzez układ oddechowy wnika w krwioobieg. Łącząc się z hemoglobiną utrudnia
przedostawanie się tlenu do układu krwionośnego. W wyniku zatrucia czadem
człowiekowi grozi uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, zawał i śmierć.
Niestety, ale co roku, w okresie grzewczym można słyszeć wiadomości o osobach,
które są ofiarami zaczadzenia. Najczęściej objawami są trudności z oddychaniem,
nudności, wymioty i zawroty głowy.
Dlaczego warto zamontować czujki czadu?
Mimo iż wiele osób deklaruje, że jest
świadoma niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą czad, to nadal nie korzystają
z popularnych urządzeń mogących ratować życie. Strażacy z Państwowej Straży
Pożarnej, jak również z OSP, bardzo często rekomendują stosowanie czujników
czadu, które są częścią systemów
alarmowych. Należy bezwzględnie pamiętać o właściwym miejscu
montażu urządzenia, ponieważ jest to kluczowy czynnik, wpływający na
poprawność jego działania. Niestety, ale ludzie bardzo często bagatelizują objawy
zatrucia tlenkiem węgla. Jest to także jednak z przyczyn, która powoduje,
że statystyki śmiertelności w wyniku zaczadzenia nie zmniejszają się w takim
stopniu jak powinny z sezonu na sezon.
Dodatkowe środki minimalizujące zatrucie czadem
Z procesem spalania nieodłącznie wiąże
się temat poprawności działania wentylacji. Obecnie stosowane
technologie w budownictwie powodują, że budynki są zbyt szczelne – taka jest
opinia kominiarzy. Wielu osobom zależy na jak najniższych kosztach eksploatacji
mieszkania i domu, przez co inwestują w materiały, które sprawiają, że ciepło
nie ucieka na zewnątrz. Należy jednak pamiętać o jednej prostej zasadzie –
tyle spalin zniknie z domu, ile napłynie do niego świeżego powietrza.
Dlatego też im dom jest szczelniejszy, tym częściej powinien on być wietrzony.
Jeśli w nieruchomości znajduje się
grzejnik gazowy wody przepływowej w łazience, to należy systematycznie
sprawdzać ciąg powietrza, czyli sprawdzać poprawność działania wentylacji.
Wystarczy zrobić prosty test – kartkę papieru przyłożyć do otworu
wentylacyjnego, a jeśli będzie odpowiedni ciąg powietrza, wtedy przywrze ona do
kartki wentylacyjnej. Bardzo często dochodzi do zatrucia podczas kąpieli w
wannie. Gdy korzysta się z kuchenki gazowej warto rozszczelnić okno w
kuchni. Regularne wietrzenie mieszkania także będzie bardzo dobrym
rozwiązaniem. Niemniej, najlepszą opcją jest zakup czujnika czadu, który
wyda stosowny sygnał, gdy gaz zacznie się ulatniać.